Już jako małe dziecko fascynowała mnie przyroda i uwiecznianie chwili w swojej głowie. Mruganie oznaczało naciśniecie spustu migawki, a później zapisywanie tego w głowie. Niestety moje zapisywanie wszystkiego co dzieje się wokół mnie szybko się skończyło. Nastał czas walki z chorobą, ale to już pewnie wiecie z wcześniejszych postów. Kiedy znów poczułem chęć robienia zdjęć? Kiedy dostałem swój pierwszy telefon z dość dobrym aparatem. Robiłem zdjęcia wszystkiemu co jest ulotne podobnie jak zdrowie, które opuściło mnie w wieku ośmiu lat. Ptaki, kwiaty,deszcz etc.
W pierwszej klasie technikum wybrałem się na turnus rehabilitacyjny, gdzie spotkałem osobę, która rozbudziła we mnie tą pasje od nowa. Odkryłem nowe tajniki fotografii, doznałem pewności siebie, aż w końcu pierwszej w historii wystawy fotograficznej mojego autorstwa- niezapomniane przeżycie. Kiedy turnus się skończył wróciłem do domu i w przeciągu kilku dni natknąłem się na portal społecznościowy Instagram, zarejestrowałem się i zacząłem obserwować profile, które mnie inspirowały. Miały po kilkanaście tysięcy obserwacji, chciałem być taki jak oni. Ich prace były oszałamiające, kilka kolejnych miesięcy wahałem się czy wrzucić pierwsze zdjęcia na Instagram w końcu stało się, wrzuciłem miało kilka serduszek. Później wrzucałem coraz częściej zdjęcia, ludzie zaczęli obserwować mój profil. Było coraz więcej lików i komentarzy. Motywowało mnie to do robienia nowych, jeszcze lepszych zdjęć, więc kupiłem nowy aparat fotograficzny z którego nie byłem zadowolony, był strasznie słaby. Sprzedawca wiedział, że może pocisnąć kit jakiemuś człowiekowi który nie znał się na aparatach.
W ciągu dwóch i pół roku mój instagram przeżywał wzloty i upadki. Kilka miesięcy temu kupiłem swój wymarzony Canon 80D, jest świetny! Pomaga on mi w pracy na Instagramie.
Na moim Instagramie jest już 28 tysięcy osób nigdy nie myślałem, że do tego dojdzie bardzo Wam za to dziękuje.
Przez Instagram zyskałem pewność siebie, rzesze fanów możliwość poznawania Waszych historii, myślę że zawsze będę dla Was tak jak i Wy dla mnie. Mogę się rozwijać w tym co mnie pasjonuje, robienie zdjęcia jest czymś fenomenalnym, uwiecznianie chwil, które już nigdy się nie powtórzą. Fotografując zapominam o swojej chorobie, mogę się wyciszyć. Fotografia jest to całkiem inny świat, piękniejszy, lepszy, a przede wszystkim niesamowity. Wiem że moje prace nie są idealne, jednak chce się ulepszać w mojej pasji, odkrywać nowe miejsca, nowych ludzi i odkryć samego siebie.
Drogi czytelniku jeśli jest coś co sprawia Ci radość, daje szczęście i robisz to dobrze nie przepuść tego jak piach przez palce, bo pamiętaj najgorsze co człowiek może zrobić to zmarnować swój talent. Rób to wytrwale i sumiennie. Początki bywają ciężkie ale nie przejmuj się krytyką, wyśmiewaniem, w końcu nikt nie rodzi się alfą i omegą. Trzeba umieć szlifować diament jakim jest pasja/talent, a osoby które cię wyśmiały zrozumieją błąd dopiero wtedy, kiedy zobaczą jak świetnie sobie radzisz w okiełznaniu tej mocy jaką jest pasja. Zapraszam cię do zapoznania się z moim: Instagram vvpiotrvv
Próbowałeś kiedys zdjęć z kliszy ? Jeśli nie to ja gorąco polecam nabycie analogowego aparatu, sama mam starego Zenita. Powinno Ci się spodobać. Trochę trzeba się nagimnastykować ale warto
OdpowiedzUsuńWow! 28 tys. to spory sukces, gratulacje! :) Pasja i wytrwałość przynoszą efekty :)
OdpowiedzUsuńGratuluję wielkiego sukcesu. Świetny wynik i świetny tekst. Trzymam mocno kciuki za rozwój profilu. Pozdrawiam ciepło.
OdpowiedzUsuńTeraz to ty dla mnie jesteś inspiracją. Zazdroszczę wystawy <3
OdpowiedzUsuń