wtorek, 18 października 2016

Pozytywy zaistniałej sytuacji.



 6 października minęło  dziesięć lat od rozpoczęcia się choroby. Przez te dziesięć lat życie nauczyło mnie bardzo dużo. Mógłbym się nad sobą rozżalać jakie to życie jest złe, jednak pytanie brzmi do czego by to prowadziło, jaki to by miało sens ? Moim zdaniem trzeba się cieszyć  z tego co zostało mi dane. Wielu z Was zapyta jak można się cieszyć z choroby? Pewnie! Chciałbym być sprawny, ale niestety nigdy już nie wrócę do stanu przed chorobą, więc stwierdziłem, że nie będę się załamywał dlatego, że życie tak mnie doświadczyło, a nie inaczej. Musze się  cieszyć z tego co mam i starać się znaleźć jakieś plusy bycia chorym.
Choroba dała mi niepełnosprawność, wyśmiewanie się ze mnie ponieważ źle chodzę bo moja  ręka nie jest sprawna, godziny przemyśleń nad życiem i jego sensem, lata usprawniania, nowe znajomości, a odebrała te które nigdy nie były prawdziwe w końcu „Prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie” w moim przypadku w chorobie.
Zależy jak na to spoglądamy możemy wysnuwać same negatywne wnioski  lub starać się w jakimś stopniu wysnuć pozytywy zaistniałej sytuacja, na przykład:
Niepełnosprawność dała mi możliwość zobaczenia innego świata, świata niepełnosprawnych, innego  postrzegania różnych rzeczy, odczuć.
 Dzięki wyśmiewaniu się z mojej osoby zrozumiałem jacy są niektórzy ludzie, zahartowało mnie to i dzięki temu stałem się silniejszy psychicznie teraz mam totalnie gdzieś co obcy mi ludzie mówią na mój temat- „uwaga idzie zombi”, „jak on chodzi”, „ha ha ha” nie dotyka mnie to ponieważ wiem że ci ludzie są bardzo próżni i niedoświadczeni życiem.
 Turnusy rehabilitacyjne dały mi możliwość podróżowania i zwiedzania różnych miast w Polsce, poznawania zwyczajów,  bardzo dużo znajomości, niekiedy mógłbym powiedzieć przyjaźni Ci ludzie dali mi bardzo dużo ciepła oraz bardzo dużo przemyśleń nad życiem. Życie jest piękne.
Przed chorobą uwielbiałem biegać jednak po chorobie byłem zmuszony znaleźć jakieś inne zajęcie żeby nie zwariować. Odkryłem  nową pasję jaką  jest fotografowanie, gdyby mój statek nie zboczył z kursu pewnie nigdy bym nie odkrył takiej wyspy jak fotografowanie.
 Bycie chorym nie oznacza eliminacji z życia.Wszystko zależy od ciebie i od twojego nastawienia do otaczającego cię świata.
Staraj się znaleźć za wszelką cenę pozytywne rzeczy w tych złych, to cały klucz do sukcesu.


Zapraszam na instagram vvpiotrvv

6 komentarzy:

  1. Cieszę się, że się nie poddałeś i odnalazłeś pasje :) Sama jestem osobą niepełnosprawną, być może nasze życie jest trudniejsze i inne, ale to nie oznacza że gorsze :) Trzymaj się pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Życzę Ci pozytywnego nastawienia i dużo prawdziwych przyjaciół:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Może i nie jestem osobą niepełnosprawną,chorą. Ale mi się wydaje że ludzie którzy wysmiewaja się z was za grosz nie mają szacunku do drugiej osoby. Ja sama kiedyś byłam wysmiewana przez innych.. Tylko dlatego że nie należałam do ich świata. Przez 9 lat żyłam z ludźmi którzy byli falszywi i pewnie dalej tacy są. Nie wiem... Nie mam już z nimi kontaktu.. Nie obchodzą mnie już oni. Skończyłam gimnazjum poszłam do nowej szkoły. Trafiłam do klasy w której nikogo nie znałam. Teraz się bardzo z tego cieszę że mam ludzi z którymi mogę porozmawiać o wszystkim..którzy nie mają mi za złe jak wyglądam... (wrzesień tego roku)Bo taka jest prawda że nie należę do idealnych/pięknych ludzi. Bóg jednym daje urodę. I takie osoby przeważnie zajmują się sobą i tym jak wyglądają (nie chce nikogo urazić, ale spotkałam w życiu takie osoby). A innych Bóg stworzył do wyższych celów.

    OdpowiedzUsuń
  4. To jest piękne

    OdpowiedzUsuń
  5. I dlatego robisz takie piękne zdjęcia :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam ochotę się do Ciebie przytulić. Masz bardzo piękną duszę ♡

    OdpowiedzUsuń